Tori - tajemnicza brama do świata pozaziemskiego

2018-06-15

Kate The Traveller

To była jedna z pierwszych rzeczy jakie chciałam zobaczyć jadąc po raz pierwszy do Japonii. Tajemnicza czerwona brama – symbol Kraju Kwitnącej Wiśni – co ona tak właściwie oznacza?

 

Tori jest bramą stawianą u wejścia każdej świątyni Shinto w Japonii i w jakimkolwiek miejscu mocy, gdzie według miejscowych wierzeń zamieszkują Bogowie. Symbolizuje przejście z materialnego świata ludzi do świata duchowego. Tori wykonywana jest z drewna lub kamienia, malowana na kolor czerwony oznaczający witalność i opiekę, biały symbolizujący wyższe strefy duchowe lub pozostawiana bez malunku. Często pomiędzy jej kolumnami przywiązywany jest sznur wykonany ze słomek ryżu z papierowymi wstążkami w celu ochrony przed złymi duchami. Te najbardziej lubiane przez turystów to wielokrotne czerwone Tori przy świątyniach bóstwa Inari tworzące tunel. Każda z bram jest ufundowana przez rodzinę lub wierzącego w celu wyproszenia łask. 

Podróżując po Japonii urzekło mnie to że oprócz świątyń bramy te ustawiane są także w innych często odludnych miejscach.

 

Spacerując brzegiem morza, rozpoczynając szlak leśny czy wychodząc na czubek góry można natknąć się na samotnie stojące Tori. Ustawiana często w wodzie; na jeziorach i w morzu, na pojedynczej skale lub na drodze wiodącej gdzieś w głąb lasu – ten swoisty pomnik wykonany przez człowieka zmusza za każdym razem do przystanku i chwili refleksji. To rodzaj symbolu, który wykonany dla umysłu, wytrącając go z szarotorowości swojego myślenia, zwraca uwagę na miejsce, w którym akurat przebywa – doceniając go. Przypominało to trochę podziwianie pięknego obrazka w dekoracyjnej oprawce. Sam obrazek cieszy oczy i duszę, ale oprawić go w piękną ramkę i od razu chce się go zabrać ze sobą do domu i postawić na komodzie w salonie. Wiele takich obrazków utkwiło w mojej pamięci, a po zapoznaniu się z tym szczególnym zjawiskiem wynajdywanie przypadkowych Torii stało się zabawnym umilaczem czasu podczas długich wędrówek w górskiej scenerii daleko od centrum wielkich metropolii.

 

Duchowość Japończyków jest skomplikowanym tematem dla nas ludzi z Zachodu.

 

Przyzwyczajeni jesteśmy do jednego konkretnego wierzenia rządzącego się swoimi prawami lub ateizmu. Współczesny Japończyk natomiast, często chrzczony jest w świątyni Shinto, pobiera się w Kościele Chrześcijańskim i umiera według zasad Buddyzmu. Zapytany o swoją wiarę najczęściej odpowie, że jest niewierzący. Mimo to jego dzień powszedni wypełniony jest wieloma związanymi z duchowością rytuałami począwszy od talizmanu przypiętego do torebki, przez składanie ofiary z ryżu i sake na niewielkim ołtarzyku kultu prywatnego ustawianym w domu mieszkalnym aż w końcu zaangażowanie w wydarzenia społecznościowe swojej grupy religijnej. Zjawisko to jest związane ze starożytnym systemem wierzeń i rytuałów praktykowanym w Japonii od najwcześniejszych czasów, tak zintegrowanym w życie kulturowe i społeczne Japonii, że stał się on po części nieświadomym elementem życia współczesnego Japończyka.

Shintoizm

Shintoizm, czyli ten właściwy, pradawny system wierzeń w Japonii wywodzi się z oddawania czci przyrodzie. Podstawą wierzenia są kami – niezliczonej ilości bóstwa – reprezentacja duchowa żywej i nieożywionej materii. Kami według Japończyka otaczają nas wszędzie. Istnieją w drugim człowieku jak i w uschniętym drzewie, strumyku i kamieniu na pustyni, w metalowym krześle w pobliskiej restauracji jak i budynku szkoły gdzieś w centrum miasta. Umarły też może się stać czczonym bóstwem kami. Shintoizm nie posiada świętych ksiąg ani nauczycieli. Nie daje wytłumaczenia skąd pochodzimy ani ku czemu zmierzamy. Nie ma w nim zasad ani cudów w czasach trudności. Shintoizm był zawsze obecny w życiu ludzi Kraju Wschodzącego Słońca a swoją obecną nazwę zyskał tylko dlatego żeby odróżnić się od Buddyzmu, który zapożyczony z Azji wprowadził na stałe swoje wierzenia i świątynie do Japonii. Nie jest to religia a tradycyjny system wierzeń który spełnia funkcję religii. Według tego systemu ludzie chodzą do świątyń, modlą się i składają ofiary, kupują talizmany i zakładają ołtarze w swoich domach. Prawie codziennie w jakiejś części Japonii organizowane są festiwale na cześć kami. Ludzie wierzą w coś co nie jest ze świata ludzi, co ich chroni i co powinni chronić. Wiara jest dla Japończyków sprawą indywidualną i każdy ma swoją prywatną interpretację czym dla niego jest kami. Jakże różna postawa od naszej sztywnej przynależności wierzeń w Europie?

Za każdym razem, kiedy spotykam Tori na mojej drodze, przypomina mi o mojej własnej relacji ze światem. Jakiegokolwiek byłabym wierzenia, duchowość- ta personalna jest dla mnie bardzo ważna. W moim rozumieniu jest to kompilacja tego, gdzie i z kim czuje się dobrze, co sprawia, że jestem szczęśliwą i wdzięczną, tradycji tego skąd i od kogo pochodzę, piękna i zrozumienia tego co trudne i brzydkie. W Japonii przy Tori czuje się wolna i szczęśliwa. Nieograniczona sztywnymi, wymyślonymi przez człowieka regułami życia stapiam się z wszechobecną przyrodą rozumiejąc jej dary i kary.