Filozofia mojego podróżowania
Podróżuję od 15 lat i na ich przestrzeni podróżowanie zmieniło się radykalnie. Ceny wzrosły a jakość oferowanych usług w biznesie hotelarsko-turystycznym zmalała. Cele podróży dla standardowego turysty bardzo się zawęziły. W Internecie i w medialnej opinii publicznej od wielu lat zachodzi subtelny proces filtracji oferty turystycznej przez agentów popularnych linii lotniczych oraz wielkich operatorów branży turystycznej, którzy docierają do potencjalnych klientów za pomocą reklamy skuteczniej niż małe przedsiębiorstwa trudniejsze do znalezienia na stronach turystycznych a oferujące często tańsze i lepsze jakościowo usługi. Popularność kraju/stolicy czy miasta jako potencjalnego celu podróży zależy od budżetu poświęconego na cel rozwoju turystyki zainteresowanego państwa. Rząd Chin corocznie poświęca pulę pieniędzy na promocję swojego kraju, ale w tym wysoce skorumpowanym państwie cały budżet rozprasza się na prywatne podróże turystycznych delegatów. USA bojąc się terrorystycznych imigrantów i innych nieproszonych gości takiego budżetu w ogóle nie organizują. Ryokany – tradycyjne japońskie hotele prezentujące wysoki standard oferowanych usług i obfite, tradycyjne posiłki nie reklamują się poza azjatyckimi granicami, goszcząc obcokrajowców jako swoiste atrakcje, którzy przypadkowo znaleźli się w ich hotelu w celu spróbowania nowych doświadczeń.

Sterowana reklama zależy również od relacji społecznych i ekonomicznych danego kraju
Francuz-prototyp wszechobecnego turysty-odwiedzi Quebec ze względu na wspólny język i historię z XVIII go wieku, poleci najprawdopodobniej raz w życiu do Maroka zachęcony kulturą arabskich imigrantów żyjących i pracujących we Francji, a na plażowanie uda się na wyspę Reunion-część francuskiego terytorium na Oceanie Indyjskim.
Polak-patriota pojedzie nad polskie morze-piękne, ale często droższe niż wiele innych możliwych kierunków poza swoim krajem. Wybierze się czasem za granicę; często tam, gdzie zamieszkuje jego rodzina na emigracji albo do popularnego resortu turystycznego All Inclusive na plażę w obrębie Morza Śródziemnego lub na Karaibach.
Hiszpan natomiast uwielbia swój kraj i swój.. język, dlatego jego najpopularniejsza „zagranica” to Meksyk i kraje Ameryki Południowej. Gęsta sieć połączeń samolotowych z tymi regionami bardzo ułatwia turystykę i ze względu na wiele promocji cenowych dla Hiszpana są to miejsca bardzo atrakcyjne. Kraje powyżej Pirenejów wydają mu się deszczową i zimną krainą i trudno przekonać go, że niekoniecznie jest to zgodne ze stanem faktycznym.
Podróżowanie jak wyżej jest pełne kulturowych i ekonomicznych stereotypów, zawężając potencjalny cel podróży i szersze spojrzenie na świat. Nasza wiedza ogranicza się do tego co zobaczyliśmy i doświadczyliśmy, a tego czego nie udało się zobaczyć – nigdy nie będziemy w pełni świadomi.
Podróżować oznacza żyć naprawdę
Nowe pomysły przychodzą często dopiero wtedy, kiedy „przewietrzymy” głowę obserwacją inności a zaskakujące otoczenie wyprze na chwilę naszą szarą, oklepaną codzienność. Dlatego dla mnie podróżować oznacza żyć na prawdę. Uwielbiam jeździć do miejsc, gdzie nie potrafię się porozumieć, nikogo nie znam, nie wiem, jak się poruszać i nie mam żadnych złudzeń, że panuję nad sytuacją. Zdezorientowana, czasem przestraszona czuję, że żyję, świadoma jak nigdy w domu.
Nowe i niestandardowe miejsca potrafią nas otworzyć, wiele uświadomić, często uczą doceniać miejsca dotychczasowego bytowania
Po odwiedzeniu tylu wielkich miast okazało się, że cieszą jedynie te pierwsze cztery z listy, później wszystkie stają się do siebie podobne. Poznając nowe kultury nauczyłam się głębokiego respektu i tolerancji do wszystkiego co inne. Odkryłam, że problemy człowieka na jednej półkuli są identyczne z problemami człowieka z półkuli drugiej. My – ludzie z różnych szerokości geograficznych jesteśmy wszyscy bardziej do siebie podobni niż nam się to wydaje na „pierwszy rzut oka”.
Jedyne odmienności, jakie zauważam w sposób oczywisty i natychmiastowy to różnice w otaczającej przyrodzie. Natura jest wyjątkowa i zaskakująca wszędzie. Jeżdżąc do tych samych miejsc odkrywam je wciąż na nowo właśnie ze względu na otaczającą przyrodę.
Artykułami które piszę i zdjęciami, które publikuję chciałabym Wam pokazać mój sposób patrzenia na świat. Przybliżyć Wam miejsca, o których nigdy wcześniej nie pomyślelibyście, że istnieją i zachęcić do podróży na własną rękę z dala od turystyki masowej.
Dzieląc się z Wami tym blogiem chciałabym, ażeby poprzez niestandardowe i niemedialne informacje rósł stopień tolerancji pomiędzy narodami, miłość do natury, kultury i poszczególnych tradycji.
Nasza planeta jest szczególnie pięknym miejscem i mamy możliwość chronić to piękno tym skuteczniej, im lepiej ją zrozumiemy. Poznając Ziemię zdamy sobie sprawę z tego, że celem naszego życia jest harmonia z otaczającym światem i głębokie poszanowanie dla wszystkich jego naturalnych procesów.